Bez Czytelników literatura jest martwa. Jeśli uważasz, że ta poezja zasługuje na uwagę – zostań Ministrem Kultury, nie dawaj serduszek, lepiej powiedz znajomym, pokaż im wiersz, wesprzyj Niezbędnik psychopaty.
W czasach bez internetu i portali nakłady sięgały tysiąca i więcej egz., teraz skarlały do trzystu, ten progres zawdzięczamy katorżniczej pracy wydawnictw. Dziś nie jestem pewien, czy mam więcej niż jednego fana, choć to Czytelniczka namówiła mnie na założenie profilu na Patronite.